Witam. Wątpliwości co do jednostki na terenie której doszło do wypadku ustalę, gdy spotkam byłego dowódcę WOPK, p. Grzywnowicza-seniora. Jeśli chodzi o poniemiecką wieżę, to wiem na której konkretnie stała działce. Tam wciąż są łuski. Wystarczy przyciągnąć wykrywacz metali i uzyskać zgodę właściciela działki na małe wykopki. Przez całe moje dzieciństwo obowiązywała wersja, że była to wieża do ćwiczeń spadochronowych. Ale dlaczego w Wieniotowie a nie w Bagiczu? Tego nie wiem, może kiedyś uda się rozwikłać tą zagadkę.
PS. Myślę, że niektórzy działkowicze mogą mieć tą wieżę na zdjęciach. Choćby uchwyconą przypadkowo gdzieś w tle.